Księżyc dziś świeci jasno,
Tak, że wyraźnie widzę cień,
Lekko unoszę się na wietrze
Tak słodko oderwany przed zmierzchem.
Chciałem odnaleźć - szukałem,
Chciałem zapomnieć - zapomniałem,
Chciałem wierzyć, nie umiałem.
Powolutku, pomalutku
Kropla za kroplą,
Oddech za oddechem
Pełniej spełnia się
Moje unicestwienie.
Z powstającego tomu Ignis
poniedziałek, 7 kwietnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
fajne...2 zwrotka, w sumie dość proste w przekazie.ja to pisze takie rzeczy, że mało kto to rozumie;P coś ostatnio nie mam weny:/
Ja najbardziej lubię trzecią część.
Prześlij komentarz